Przejdź do zawartości

Strona:PL Arystofanes - Rycerze.djvu/74

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
Paflagończyk.

Draby! franty!
Gwałtu! biją rebelanty!

Chór.

Wal mój miły,
Z całej siły!
Kiełbasami
Z flakami
Bij po brzuchu, po żywocie,
Podły żywot skarż w niecnocie!
Ty zacna bryło mięsa o sercu podniosłem,
Miastu, ziomkom się jawisz ocalenia posłem!
Jakżeś zręcznie w dyskusyi przetrzepał mu kości!
       460. Jakbym cię uczcił, wielbił, w miarę mej radości?

Paflagończyk.

Klnę się Demetrą, że w tem zajściu całem,
Sprawy sklejenie dobrze zawąchałem!
Znam klajster, karuk, które ją spoiły!

Kiełbaśnik.

Znam sprawki z Argos, jak mi Bóg jest miły!
Rzekłbyś — Argos[1] kaptuje; zaś pod zdartą
Maską zobaczysz, że frymarczy z Spartą!

  1. Na całym Peloponezie zachowywali się jedynie mieszkańcy Argolidy neutralnie w czasie wojny peloponeskiej. Pod pozorem ujęcia ich dla Ateńczyków przebywał Kleon czas jakiś na Peloponezie, lecz potajemnie, jak mu to Kiełbaśnik zarzuca, układał się w tym czasie ze Spartą o wykupienie jeńców ze Sfakteryi.