Strona:PL Barczewski - Kiermasy na Warmji.djvu/22

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Wyraz ten wprawdzie pochodzi z niemieckiego „Kirmess-Kirchmess“ (odpust poświęcenia kościoła lub patrona), lecz rzecz sama jest wiele starszą. Bo gdyśmy jeszcze nie mieli tej przyjemności, zapoznać się bliżej z naszymi zachodnimi sąsiadami, mieliśmy już nasze „kiermasy“, lecz pod inną nazwą.
Zjeżdżają się bowiem i chodzą i u nas przy pewnych okazjach krewni i przyjaciele do jednego, który się dobrze na to przygotował i gości swych przyjął serdecznie, po bratersku — nie tak, jak pewni ludzie, którzy nawet fajeczki z ust nie wyjmą, ani nie wstaną od dzbana z piwskiem, jeżeli „niezameldowany gość się do nich trafi“ — słowem na „kiermasach“ warmijskich uwydatnia się ta sama gościnność polska, z której od niepamiętnych czasów nasi przodkowie słynęli. Jest to niezbity dowód, że nasza Warmja była i jest polską, bo zachowała mimo wiekowego nacisku, starożytne obyczaje i narzecza polskie.
W dziejach ojczystych czytamy, że przeszło tysiąc lal temu żył w Kruświcy nad jeziorem Gopłem kmieć, to jest gospodarz, nazwiskiem Piast z poczciwą żoną, a dobrą gospodynią Rzepichą. Oprócz gospodarstwa, które bardzo dobrze prowadził, robił jeszcze koła i wozy, to jest był kołodziejem. Że zaś był uczciwym i pracowitym, wszyscy go bardzo szanowali. A gdy syn jego, jedynak, rozpoczynał rok siódmy, wyprawił Piast swym przyjacielom duży „kiermas“ z okazji postrzyżyn. Postrzyżyny były u pogańskich przodków naszych obrządkiem wielkiego znaczenia zwłaszcza jeżeli przedmiotem ich był najstarszy syn w rodzinie.
Zwykle do lat siedmiu pozostawał chłopiec pod opieką matki i nie strzyżono mu włosów. Dopiero w siódmym roku zapraszano krewnych na ucztę, dawano chłopcu imię i nową suknię, obcinano włosy i odtąd przechodził pod opiekę ojca; zgromadzeni zaś na ucztę przyjmowali go do swojej rodziny, obiecując w razie śmierci ojca opiekę nad młodym chłopakiem.
Czytamy w historji dalej, że podczas łych postrzyżyn, które nazwać można „pogańskiemi chrzcinami“, przyszli do Kruświcy z dalekich krain dwaj