Strona:PL Faust I (Goethe, tłum. Zegadłowicz).djvu/97

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
MEFISTOFELES

Jeśli trzeba —

ZYBEL

Byleby nowość! Nic nam z pleśni!

MEFISTOFELES

Z pod hiszpańskiego idziem nieba
z krainy wina i pieśni.

(śpiewa)

Był król — tak się zaczyna
ta pieśń o wielkiej pchle —

FROSZ

O pchle! słyszycie bracia? — to dobrze wasza mość,
pchła, nie pchła, zawsze gość!

MEFISTOFELES
(śpiewa)

Był król — tak się zaczyna
ta pieśń o wielkiej pchle —
kochał ją król jak syna,
więc raz po krawca śle:
„Ubierz ją krawcze modnie,
ciasno dopinaj spodnie“!

BRANDER

Ale uważaj krawcze świetnie,
bo jak się raz materja przetnie,
to już nie pora na poprawki,
a trudno w spodnie wstawiać skrawki!

MEFISTOFELES

W jedwabiu, w aksamicie
chodziła pchła jak pan,
szat jej zazdrościł skrycie