Strona:PL G de Maupassant Życie.djvu/341

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Przyglądała mu się, czy podobny do jej męża lub syna. Był rumiany, silny, o jasnych włosach i błękitnych oczach swej matki. A jednak przypominał Juliana. Czem? Nie mogła sobie tego sformułować, ale w całości fizyognomii było pewne podobieństwo.
Chłopak mówił dalej:
— Gdyby mi to pani mogła zaraz pokazać, byłbym bardzo rad.
Ona jednak nie wiedziała jeszcze, co zabierze, wobec tego, że nowy jej dom był bardzo mały; poprosiła go tedy, by przyszedł się dowiedzieć z końcem tygodnia.
Przygotowania do przeprowadzki wniosły smutne urozmaicenie do jej życia posępnego, ogołoconego z nadziei i wyczekiwania.
Krążyła teraz po pokojach, wyszukując sprzęty, przypominające jej pewne zdarzenia, te meble bliskie sercu, tworzące część naszego życia, niemal naszej istoty, znane od młodości, zespolone ze wspomnieniami radości lub smutku, z datami naszego istnienia, nieme towarzysze naszych chwil słodkich lub ponurych, co zestarzały się i zużyły obok nas, o obiciu tu i owdzie popękanem lub rozdartem, chwiejne w spoidłach, o barwach wypełzłych.
Wybierała jeden po drugim, wahając się często, zadumana, jak przed powzięciem ważnej decyzyi, wielokrotnie zmieniając postanowienie