Przejdź do zawartości

Strona:PL G de Maupassant Życie.djvu/359

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Janina na wszystko się godziła. I obydwie udały się do Goderville, by zakupić materyału w zieloną kratkę, który powierzono krawcowej z miasteczka. Następnie wstąpiły do notaryusza Roussela, co rok spędzającego dwa tygodnie w stolicy, by zasięgnąć potrzebnych informacyj. Bo Janina od lat dwudziestu ośmiu nie widziała Paryża.
Udzielił licznych rad, jak się obchodzić bez dorożek i zabezpieczyć przed złodziejami kieszonkowymi, polecając zaszyć pieniądze pod podszewkę sukni, a w kieszeni mieć tylko kwotę koniecznie potrzebną; mówił długo i szeroko o niedrogich restauracyach, wymienił dwie lub trzy uczęszczane przez kobiety i wskazał hotel normandzki w pobliżu dworca, gdzie on sam stale zajeżdża. Można się na niego powołać.
Od sześciu lat kursowały między Paryżem a Hawrem pociągi kolei żelaznej, o której wciąż rozprawiano. Ale Janina przybita swą troską, nie widziała jeszcze tych wozów pędzonych parą, a wywołujących w umysłach ludzkich istną rewolucyę.
Paweł jednakowoż nie dawał odpowiedzi.
Czekała tydzień jeden i drugi, co rano wychodząc na drogę, naprzeciw listonosza, do którego zwracała się drżąca:
— Nic nie ma dla mnie, ojcze Malandain?