Strona:PL G de Maupassant Życie.djvu/364

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

o dalszą drogą. Nie znalazła tego placu i weszła do piekarni, by się poinformować, a tu dano jej wskazówki zupełnie odmienne. Wyszła, pobłądziła, znów pytała, jak iść i ostatecznie straciła oryentacyę.
Prawie bezprzytomna biegła już teraz niemal aż na oślep. Już miała przywołać dorożkarza, gdy zobaczyła Sekwanę. Ruszyła tedy wzdłuż brzegu.
Po upływie niespełna godziny, weszła w ulicą Sauvage, maleńką uliczką całkiem ciemną. Przystanęła u bramy tak wzruszona, że nie mogła postąpić kroku.
Tu on jest, w tym domu, jej Kurczak.
Czuła, że drżą jej ręce i kolana; weszła na koniec, minęła sień, przystąpiła do budki odźwiernego i podając mu srebrną monetą rzekła:
— Proszą powiedzieć panu Pawłowi de Lamare, że stara pani, przyjaciółka jego matki, czeka na niego na dole.
Odźwierny odparł:
— On tu już nie mieszka, proszą pani.
Dreszcz ją przebiegł od stóp do głowy. Z trudem wyjąkała:
— Ach! a... gdzie... mieszka?
— Nie wiem.
Stała ogłuszona, jakby miała zemdleć i przez długą chwilą nie mogła wydobyć głosu. Nako-