Przejdź do zawartości

Strona:PL G de Maupassant Życie.djvu/49

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

sfery, wcale nie znał rodzin okolicznych i wypytywał o nie wicehrabiego.
Lamare odparł:
— Och, niewiele tu szlachty w okolicy — tonem, jakim mógłby był objaśnić, że mało jest zajęcy w pobliskich lasach i zaczął wyliczać szczegółowo. — W sąsiedztwie są właściwie tylko trzy rodziny: markiz de Coutelier, niejako głowa arystokracyi normandzkiej; wicehrabiastwo Brisevilie, potomkowie rodu znakomitego, lecz wiodący życie raczej samotne; wreszcie hrabia de Fourville, rodzaj dzieciojada, o którym mówiono, ze na śmierć udręczył żonę, zapamiętały myśliwy, żyjący na swym zamku Vrilette, wzniesionym pośrodku stawu.
Kilku parweniuszy, zakupiwszy posiadłości zdołało wtargnąć tu i ówdzie. Wicehrabia ich jednak nie znał.
Pożegnał się, ostatniem spojrzeniem obejmując Janinę, jak gdyby dla niej zachowywał pożegnanie specyalne, serdeczniejsze, słodsze.
Baronowej wydał się czarującym, a przedewszystkiem doskonale ułożonym. Ojciec odparł:
— Tak, niewątpliwie bardzo dobrze wychowany chłopak.
Zaproszono go na obiad w przyszłym tygodniu. Od tego czasu regularnie bywał na zamku.
Najczęściej przychodził koło czwartej po południu, przyłączał się do mateczki, przechadza-