Strona:PL G de Maupassant Życie.djvu/93

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

A później zapewne do niej mówił, a ona odpowiadała. Następnie znów podjął próby, które odparła przerażona, a wyrywając mu się, dotknęła na jego piersi gęstego owłosienia, które czuła już była wpierw na swej nodze i cofnęła się pełna lęku.
Zmęczony nareszcie bezskutecznem naleganiem, leżał spokojnie na wznak.
A ona poczęła rozmyślać i zrozpaczona do głębi duszy, rozczarowana szałem, który wyobrażała sobie tak całkiem inaczej, zawiedziona w najdroższych oczekiwaniach, pozbawiona szczęścia wyśnionego, mówiła sobie:
— Oto, co znaczy być żoną; więc to tak, tak!
I długo tak leżała, nieszczęśliwa, błądząc wzrokiem po tapetach, przedstawiających starą legendę o miłości.
Gdy jednak Julian nic nie mówił i nie poruszał się, powoli skierowała spojrzenie na niego i ujrzała, że śpi! Spał z ustami nawpół otwartemi, z twarzą spokojną! Spał!
Nie mogła wprost uwierzyć, oburzona, bardziej dotknięta tym jego snem, niż poprzednią brutalnością, czując, że obchodzi się z nią, jak z pierwszą lepszą. On może spać w taką noc? Więc to, co zaszło między nimi, nie ma dla niego żadnego znaczenia? Och, jużby wolała,