Przejdź do zawartości

Strona:PL Horacy - Poezje.djvu/256

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.


I tybyś z wieży wreszcie wysokiej rad skoczył,
       70 Lub ostry miecz norycki[1] w własnej krwi ubroczył,
Powróz ci się wisielca uśmiechnie przyjemnie:
Tak ci życie obmierznie. — Daremnie, daremnie!
Bo wtedy na kark wroga Kanidya siędzie
I jak wichr pocwałuje w karkołomnym pędzie!
       75 To jakże? — Lalki z wosku ruchem darzyć mogę,
Jak to, wścibinos, sam wiesz najlepiej, i drogę
Miesiączkowi na ziemię ukazać po nocy,
Umarłe i spalone ożywiać w mej mocy,
Niewiernego kochanka mym trunkiem nawrócę:
       80 Ty jeden miałbyś tylko urągać mej sztuce?«


  1. W. 70. norycki mieczNoricum — kraina alpejska (Styrja i Karyntja) na południe od górnego Dunaju, słynąca z bogactw mineralnych, a zwłaszcza żelaza; w Rzymie znana była z dobroci stal norycka i wogóle broń, pochodząca z fabryki w Laureacum.