Przejdź do zawartości

Strona:PL Julian Ursyn Niemcewicz - Śpiewy historyczne.djvu/512

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

opowiadać czyny męztwa i szlachetności, bolesną podnosić zasłonę zapuszczoną nad zapomnieniem, nierządem i rozwiązłością naszą, lecz wkładała tę smutną konieczność, pierwsza dziejopisa powinność, powinność w nayboleśnieyszych nawet wyznaniach nigdy prawdy nie taić. Wielu uniesionych narodową pychą, by pokryć co krzywdzi, nie wahało się przeistaczać czyny , lub ie niewiernie podawać, wzgardziłem tym sposobem iak dzieiopisa niegodnym. Ten co niewiernie kreśli niepomyślne dla narodu swego wypadki, odbiera wiarę i świetnym, choć nawet prawdziwym.
Ciężkie są w prawdzie przewinienia wolności: przecież iest w samych zaburzeniach narodu wolnego, iakieś rozwinienie się władz i zdolności, iakiś ruch, iakaś godność człowieka których na prożno szukać będziesz w dzieiach ludów, gdzie niemasz iak rozkaz i posłuszeństwo, w dzieiach mowię ludów wschodnich; minęły u nas czasy zaburzeń, iuż nam nadużyć wolności, lękać się nienależy, lecz i owszem wszystkich przykładać starań, by nadane nam przez Wielkomyślnego Aleksandra swobody, nienaruszenie i święcie dochować.

Koniec.