Przejdź do zawartości

Strona:PL Karel Čapek - Meteor.pdf/44

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

sens — powiedzmy, jak gdyby karta wyrwana z księgi... Ach, Boże, cóż to ja chciałem powiedzieć? To ta zimnica winna wszystkiemu.
— Tak, najważniejsze jest to, że w tej prawdziwej rzeczywistości wszystkie sprawy były inne, zgoła inne — rozumiesz, siostro? To jest, powinny być inne i to jest najistotniejsze, a znowu ta prawdziwa historia powinna by być w rzeczywistości, powinna by być... — Zęby mu szczękały, ale się opanowywał.
— Pamiętasz, co ci powiedziałem — mówił rozdygotany — co ci powiedziałem, że leżała i rzekła: — Tak, teraz jestem twoja. To święta prawda, siostro, ale dalej, dalej, powinno być inaczej. Teraz już wiem, ponieważ z życiem weszła we mnie i śmierć. Powinienem był odpowiedzieć jej: Tak jest, ty, owszem, chwała Bogu. Jesteś moja i będziesz czekać, aż wrócę z życiem i śmiercią w ciele. Widzisz przecie, że jeszcze nie jestem dość dojrzały dla życia. Jeszcze — jeszcze nie jestem tak scalony, bym mógł trwać, nie jestem taki odważny, bym mógł się zdecydować. Jeszcze nie jestem z jednego kawałka, taki, jak ty! Proszę cię, cóż byś poczęła z taką kupką nieszczęścia? Przecież ja sam nie wiem, co ze mnie będzie, nie wiem, gdzie mam głowę, gdzie stopę. Ale ty! Ty jesteś wieczna, ty wiesz wszystko, co wiedzieć trzeba, ty wiesz, do kogo należysz. Lecz ja...
— Dygotał całym ciałem, gdy to mówił. — Poczekaj, a ja przyjdę i powiem: — Teraz i ja jestem twój. — Ach, siostro, rozumiesz, ona wiedziała o tym, ona to rozumiała, chociaż ja tego nie powiedziałem. I dlatego rzekła: — Nie, teraz nie, innym razem. — To znaczy, że mam wrócić, prawda? Powiedz, powiedz sama, to przecie znaczy, że będzie na mnie czekała, czy nie? I dlatego nie pożegnała się ze mną i nawet nie widziałem jej odejścia. Ja powrócę i obie połowy połączą się z sobą jak życie i śmierć. Tak, teraz jestem twój. Nie ma żadnej prawdziwej rzeczywistości poza tym, co być powinno... — Odetchnął z głębi jak człowiek, który doznał wielkiej ulgi. — Połączy się z sobą mi-