Strona:PL Lope de Vega - Don Felix de Mendoza.djvu/55

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
Ramir (podaiąc krzesło).

Oto iest krzesło.

(Don Felix zaczyna pisać, i w téy chwili powstaie krzyk za kulisami, i słychać bitwę).
(Głos za kulisami)

Ach! to złodziéy.

(Inny głos tamże)

Ach! to zdrayca.

Don Felix (zrywaiąc się).

Chcę dociec przyczyny téy wrzawy.

Ramir (idąc za Panem).

I ia także idę; a gdyby była potrzeba dobywać szpady, uczynię tak, iak ze sługami Szansza.

(Wychodzą iednemi, a Hrabia wchodzi drugiemi drzwiami).
SCENA  VII.
Hrabia (sam).

Od czasu iakem czytał list Króla Kastylii, spokoyniéyszy mam umysł. (Postrzega na stole list, który Don Felix zaczął). Lecz cóż to widzę? pisał go bez wątpienia Don Felix. Jest to przyiaźna zręczność odkrycia zamysłów iego. Czytaymy. Jakieś tylko znaki widzę porysowane... nic nie skodzi... one iednak mi zrozumiałemi się staną, (czyta). „Usilnie starałem się zadość żądaniom uczy-