Przejdź do zawartości

Strona:PL M Koroway Metelicki Poezye.djvu/22

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.




Suum cuique.

Poeta pytał, stojąc przy tancerce,
Co lepiej: czyli w strupieszałem łonie
W proch rozsypane, zeschłe więzić serce,
A tak mieć zimne, jak z granitu skronie?...
Czy może — w sercu gadów pieścić roje?
Na głowie ostre nieść cierniowe wieńce?
A choć pioruny sieką, palą znoje,
Tam iść, gdzie idą prawdy oblubieńce?...
I gdy dokoła lotne krążą pary,
Z uśmiechem cudnym jej szepnęły usta:
„Zapewne, panie, źle jest, gdy mąż stary,
Lecz gorzej młody, kiedy kieszeń pusta“.

1880 r.
Warszawa.