Przejdź do zawartości

Strona:PL Or-Ot - Poezje.djvu/027

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Choćby mi Bóg dał roje gwiazd
Za miłość twoją —
Zrzekłbym się gwiazd i złotych słońc
Za miłość twoją!

Choćby mi Bóg dał niebo swe
Za miłość twoją —
Na piekłobym poświęcił się
Za miłość twoją!

Choćby mi lud dał lauru wian
Za miłość twoją —
Zdeptałbym kwiat i wawrzyn zmiął
Za miłość twoją!

Choćby mi lud dał sławy blask
Za miłość twoją —
Oddałbym laur i wieczny byt
Za miłość twoją!


VI.

Gdybym ci wierzyć mógł,
Świat byłby dla mnie rajem,
A ciernie życia dróg
Byłyby kwiatów krajem.
Z uroczych szczęścia strug
Piłbym nektaru zdroje —
Gdybym, o skarby moje!
Gdybym ci wierzyć mógł!

Pochmurny życia bór
Przeklętą jest gęstwiną,
Gdy sercu żaden wtór
Nie dźwięczy łez doliną:
Ach, zdrada ze wszech stron
Na ludzką dolę czyha —