Przejdź do zawartości

Strona:PL Petofi - Wybór poezyj.pdf/56

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
CUD BOŻY.

Gdy karty dziejów się odsłonią,
Cóż widzim wśród dziejowej mgły?...
Widzim że zawsze własną dłonią
W swe serce sztylet kładliśmy!
Oh! gdy od ciosu bratobójczych noży
Kraj nasz nie zginął, to tylko cud boży!

Nikt nie zabliźnił krwawej szramy,
Zadanej nam od setnych lat,
Bo gdy kto na nią lał balsamy,
Myśmy mu w gardło leli jad...
Zawsze błąd własny klęski nasze mnoży,
Gdy kraj nie zginął, to tylko cud boży!

Szarpiem się ciągle w czczym hałasie,
Jako na kupie śmieci psy,
I spostrzegamy po niewczasie,
Że po nad nami stoją lwy,
Tatar nas gnębi, turczyn nas batoży,
Gdy kraj nie zginął, to tylko cud boży.

Tam oto Mohacz, gdzie zwalony
Z konia nasz król w kałużę padł,
Wróg ujął jego miecz skrwawiony
I przeciw nam obrócił rad,
Wszystko nam nieszczęść, klęsk i ruin sporzy,
Że kraj nie zginął, to tylko cud boży.

A teraz, dzisiaj cóż poczniemy?
Którąż trza wybrać z licznych dróg?