POZNAŃ
W słońcu złotego humoru skąpana, posiada powieść ta nieprzeparty urok dla wszystkich starych i młodych. Jest ona bezcennem źródłem ożywczem, tyle w niej świeżości i miłości. Tłumaczył Jan Biliński. 6 ilustracjami ozdobił T. Rożankowski. Stron 338.
Nazwisko autora, w Ameryce i Anglji najpopularniejsze, w Polsce pojawia się obecnie po raz pierwszy. Powieść ta, napisana wręcz po mistrzowsku, przykuwa do siebie całkowitą uwagę czytelnika. Przedstawia ona fantastyczne dzieje i przygody szlachcica kornwalijskiego, Olivera Tressiliana, postaci bujnej, junackiej, przypominającej nam żywo naszego Kmicica. Przekład Jana Bilińskiego. Stron 528.
Howden Smith kontynuował możnaby powiedzieć „Wyspę Skarbów" wstecz, to znaczy, przedstawił dzieje kapitana Flinta i całej jego załogi korsarskiej, wraz z dziejami kapitana Murraya, dalej dzieje zdobycia złota z Porto Bello i ukrycia go przez Flinta na owej słynnej „Wyspie Skarbów“. Jest to więc niejako wstęp do „Wyspy Skarbów“, gdzie występują ci sami korsarze z przebiegłym i okrutnym Silverem. Jest to niezwykle ciekawy eksperyment literacki, udały tak doskonale, że obie powieści dwóch różnych autorów, wydają się być dziełem jednego. Przekład Józefa Birkenmajera. Stron 375.