Przejdź do zawartości

Strona:PL Stendhal - Kroniki włoskie.djvu/169

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Skończyłam, rzekła; lękam się, aby wrogowie nasi nie zawładnęli podkopem. Weź prędko mój list — leży na stole — i oddaj go sam Juljanowi, ty sam, rozumiesz? I jeszcze daj mu tę chustkę; powiedz mu, że go kocham w tej chwili tak jak zawsze go kochałam, zawsze, słyszysz!
Hugo stał w miejscu i nie odchodził.
— Idźże!
— Pani, czy pani dobrze się namyśliła? Pan Juljan tak panią kocha!
— I ja go kocham; weź list i oddaj mu go sam.
— A więc, niech panią Bóg błogosławi, tak jak pani jest dobra.
Hugo wyszedł i wrócił szybko; zastał Helenę martwą, z puginałem w sercu.