Strona:PL Stendhal - O miłości.djvu/361

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

w jaworowej alei nad jeziorem, widzi na drogim brzegu młodzieńca który zbliża się do dębu: bierze swój bukiet, rzuca go w jezioro i znika. Ernestyna ma uczucie, że był jakby żal w tym geście; tak, z pewnością!... Dziwi się, że mogła wątpić o tem bodaj chwilę; to oczywiste: czując się wzgardzony, odjeżdża; nie ujrzy go już nigdy.
W zamku, gdzie ona jedna rozsiewała nieco wesołości, wszyscy są tego dnia mocno zaniepokojeni. Stryj orzeka, że Ernestyna jest stanowczo cierpiąca; śmiertelna bladość, jakiś skurcz wszystkich rysów zmieniły tę niewinną twarzyczkę, na której dotąd odbijały się tak spokojne wrażenia pierwszej młodości. Wieczorem, gdy nadeszła pora przechadzki, Ernestyna pozwala się stryjowi zaprowadzić w stronę murawy za jeziorem. Martwem okiem, ledwie powstrzymując łzy, spogląda na małą dziuplę na parę stóp od ziemi, pewna że nic tam nie ujrzy; zbyt dobrze widziała, jak on rzucił bukiet do jeziora. Ale, o dziwo! spostrzega nowe kwiaty. — „Przez litość nad mą straszliwą niedolą, racz pani wziąć białą różę“. Gdy Ernestyna czytała te dziwne słowa, ręka jej bezwiednie uszczknęła białą różę, znajdującą się w wiązance. „Jest tedy bardzo nieszczęśliwy“, powiedziała sobie. W tej chwili stryj woła ją: idzie za nim, ale jest w upojeniu. Ukryła białą różę w batystowej chusteczce; batyst jest tak cienki, że, przez cały czas przechadzki, może widzieć kolor kwiatu przez leciutką tkaninę. Trzyma chustkę tak, aby nie pognieść ukochanej róży.
Ledwie znalazłszy się w domu, biegnie po stromych schodkach na wieżyczkę. Może wreszcie swobodnie przyglądać się uwielbianej róży i napawać nią spojrzenia poprzez łzy płynące z oczu.
Co znaczą te łzy? Ernestyna nie wie. Gdyby mogła odgadnąć uczucie które je wyciska, miałaby odwagę poświęcić różę, pomieszczoną tak pieczołowicie w kryształowym wazonie na mahoniowym stoliku. Ale, o ile czytelnik, nieszczęściem dla siebie, skończył lat dwadzieścia, odgadnie, że te łzy, — bynajmniej nie łzy boleści, — są nieodłącznemi towarzyszami niespodzianego i bez-