Przejdź do zawartości

Strona:PL Tegner - Frytjof.djvu/102

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Ingeborga.
I dzisiaj nie walczy!
Ale odpycha ucieczkę, jak zbrodnię!

Frytjof.
Konieczność zmusza.

Ingeborga.
To tylko koniecznem
Nazywam, co jest słusznem i szlachetnem.

Frytjof.
Słońce wysoko — czas ulata marnie!

Ingeborga.
Niestety! mój już uleciał — na wieki!

Frytjof.
Pomyśl-no, rozważ, i ostatnie słowo
Wyrzecz.

Ingeborga.
Jam wszystko z rozwagą wyrzekła.

Frytjof.
Gdy tak — bądź zdrowa, siostro Króla Helga!

Ingeborga.
Frytjofie! tak-że rozstaniem się z tobą?
Jużże u ciebie dla tej, która była