Strona:PL Toeppen Max - Wierzenia mazurskie 1894.djvu/177

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wesół. „Tak, odrzekł, mam teraz wszystko, czego tylko sobie życzyć mogę, ale jest coś, co mię nabawia troski.“ Wtedy opowiedział żonie, co mu wróżył skowronek i wyznał, że go nie opuszcza obawa, że wróżba mogłaby się ziścić. „Możemy przecież pojechać i przekonać się o tym,“ powiedziała żona. I tak się też stało. Zabrał z sobą żołnierzy i pojechał. U bramy zapytuje ludzi o kupca, ojca swego. „Ach, odpowiadają mu, on teraz bardzo biedny, świnie pasa, a żona jego gotuje dla państwa.“ Tedy poszedł do chałupki, gdzie zastał matkę tylko w domu; ale nie powiedział, kim jest, tylko zażądał u niej kwaterunku. Zmieszała się bardzo i powiada, że jest tak uboga, że zanic nie może przyjąć króla u siebie. On wszakże uspokoił ją co do jej ubóstwa, powiedział, że to nic nie szkodzi, że ma wszystko z sobą i dał jej zaraz dukata. Ten zaszczyt tak ją ucieszył, że zaraz za dukata nakupowała wszelkiego rodzaju wina i wody pachnącej i umyła tym nogi królowi. Później wraca do domu jej mąż, który pasł świnie; opowiedziała mu o swoim dostojnym gościu. A mąż powiada: „O, dziś było tak gorąco, czy nie masz jakiego chłodzącego napoju?“ — „Nie, odrzecze, mam tylko tę wodę z winem, w której myłam nogi królowi.“ A on na to: „Daj-no ją tutaj, wszak on miał zapewne czyste nogi.“ — „O, tak, powiada, jakby z mąki pszennej.“ Dała mu wodę i wypił ją. Syn był bardzo smutny i zapytał: czy nie mieli oni syna? „Tak, odrzekli, ale to był nicpoń i oddawna już nie żyje.“ — „A może on żyje, odparł król, tylko wyście go skrzywdzili?“ Wtedy dał im się poznać, kazał ich umyć, ubrać porządnie i zabrał z sobą do swojego królestwa. I może oni i teraz żyją jeszcze, jeżeli nie pomarli. (Z Jerutek).

Ptak Caesarius.

Był sobie król a był ślepy. Ani lekarze, ani mędrcy nie mogli mu przywrócić wzroku. Aż po wielu latach przybył mądry człowiek i tak powiada królowi: „Jest w dalekim kraju ptak zwany „Caesarius;“ gdybyś, królu, usłyszał śpiew jego, przejrzałbyś natychmiast.” Ten król miał trzech synów; dwóch było mądrych, a trzeci głupi. Wtedy król zawołał mądrych synów i prosił ich, żeby mu przynieśli ptaka Caesariusa. Tedy syn najstarszy zebrał się w podróż daleką, wsiadł na pięknego rumaka i zapewnił ojca, że będzie miał ptaka.