Przejdź do zawartości

Strona:PL Tripplin-Hygiena polska Tom 2.pdf/81

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
72 JEJ ZARAZA.

śmiercią się kończące przypadłości. Nie tylko z bydlęcia na człowieka przechodzi zgubny jad nosacizny przez wszcepienie (inoculatio), lub zarażenie (infectio), ale nawet z człowieka już nią zarażonego na innego człowieka. Niedawno temu pan Rocher uczeń medycyny Paryzkiéj, opatrując w szpitalu Ś-go Antoniego mastalerza smarkiem zarażonego, sam się zaraził, i umarł w najokropniejszych męczarniach, ofiarą swéj gorliwości; w roku zaś przeszłym 1854 w Wrześniu mieliśmy sami w Terespolu z Doktorem Kojsiewiczem sposobność przekonania się o zabójczym wpływie zarazy w mowie będącéj, na jednym żydzie, handlarzu koni.
Zakres tego dzieła nie pozwala nam wchodzić w opis przypadłości znamionujących zatrucie nosacizną końską, powiemy tylko, że wybuch choroby poprzedza peryjod inkubacyi, trwający pięć do sześciu dni, niczém wcale niecharakteryzowany; potém dopiero zjawiają się boleści głowy i całego ciała niby rumatyzmowe, nareszcie gruczoł wzdłuż naczyń limfatycznych, gorączka, wrzody, pryszcze i odchód nieznośnéj smrodliwości z nozdrzy. Gangrena, zgnilizna ogólna, dyaryja krwawa, majaczenia, stan tyfusowy poprzedza śmierć niechybną.
Zaradcze środki jak najsprężystsze powinny być użyte zaraz na początku, gdy tylko prawdopodobieństwo najmniejsze możliwéj zarazy gdziekolwiek istnieje. Wrazie inokulacyi mocne i zręcznie