Przejdź do zawartości

Strona:PL X de Montépin Zemsta za zemstę.djvu/1179

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Pewno, ale można przypuszczać, że notaryusz nie wie o śmierci swego klienta...

XIII.

— Czy pan masz jakie ważne przy czyny, aby tak mówić? — zapytał podprokurator.
— Zdaje mi się że mam... — odpowiedział Paskal.
— Jakie?
— W rozmowie o której przed chwilą; wspominałem, mój wuj nie ukrywał przedemną, że jego kapitały wydawały mu się pewniejsze u notaryasża, niż we własnym domu...
— Czy wymienił jakie nazwisko?
— Powiedział mi, że pan Audouard, notaryusz w Nogent-sur-Seine posiadał jego całkowite zaufanie.
— Jest to dosyć waźnem, co mi pan powiadasz, iż warto o tem pomyśleć... Zaczekaj pan chwilkę... Poradzę się pod tym względem prokuratora rzeczypospolitej...
— Proszę pana.
Podprokurator wyszedł.
Paskal zostawszy sam, otarł czoło zroszone kroplami potu, chociaż w gabinecie nie było gorąco.
Posłuszny radom swego krewnego, budowniczy rozpoczął grę grubą.
Budowla wzniesiona tak pracowicie, mogła runąć, ale powodzenie wydawało się pewnem, jeżeli