Ta strona została przepisana.
POCZĄTEK POEMATU
„MNICH“.
(z rossyjskiego, Jana Kozłowa.)
I.
Po za Kijowem, kędy Dniepr szeroki
Szumiącą falą uderza w brzeg kręty,
Pośród zarośli, na górze wysokiej
Stoi zakonu dom święty.
Wokoło niego, biały mur z ząbkami;
Baszta, na każdym podnosi się rogu,
A w samym środku, gmach święcony Bogu
Z złoconemi kopułami;
Rząd cel zakonnych i ciemne przechody,
Dalej kaplica koło świętej bramy;
W kaplicy obraz słynący cudami,
A obok, zimny zdrój wody: