Przejdź do zawartości

Strona:PL Zola - Ziemia.pdf/144

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

mu po kawałku swego ciała. Wkrótce wzięto ją do kuchni, potem najęła sobie pomywaczkę do pomocy, wreszcie stała się panią i miała służącę wyłącznie dla siebie. Z dawnego brudasa wyrosła teraz śniada, czarnowłosa dziewczyna, wysmukła i przystojna, z twardą, rozwiniętą piersią, z gibkiemi i silnemi członkami. Stała się teraz rozrzutną i zalotną, oblewała się perfumami, chociaż często chodziła niemyta i z roztarganemi włosami.
Mieszkańcy Rognes i okoliczni wieśniacy dziwili się wielce powodzeniu Jakóbki: czyż to podobna, aby taki bogacz zawrócił sobie głowę tym szurgotem, tą nieładną i chudą dziewczyną, córką Cogneta, starego pijaka, który od lat dwudziestu włóczył się po drogach?
Niema co mówić! to zaszczyt nielada mieć takiego teścia i taką kochankę! W ciemnocie swej nie rozumieli oni, ze ta kochanka była ich mścicielką, odwetem wsi za okrucieństwa dworu, zemstą nędznego rolnika nad wzbogaconym mieszczuchem, który stał się właścicielem rozległych posiadłości! Zniewieściały i gnuśny Hourdequin, nie mógł się obejść bez Jakóbki; potrzebował jej pieszczot jak jadła lub napoju. Gdy dziewczyna chciała mu się przypodobać, tuliła się do niego z kociemi pieszczotami, podniecała jego zmysły w sposób tak wyuzdany i bezwstydny jak najgorsza rozpustnica a wtedy on pokorniał i błagał ją, by mu na zawsze wierną została. Czasami