Przejdź do zawartości

Strona:Pastorałki i kolędy z melodyjami czyli piosnki wesołe ludu w czasie świąt Bożego Narodzenia po domach śpiewane (Mioduszewski).djvu/009

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.


Stach.
Ej kiegoz kaduka będzies dłuzej cekał,
Ja krzyknę na drugich, sam będę uciekał:
Cem prędzej tem lepiej ze bydło zajmiemy,
Bo jak się spuźnimy do scętu zginiemy.
Maciek.
Zebyś był cierpliwy słysałbyś śpiewanie,
Ale kiedy nie chces, niechze się tak stanie:
Ićmys więc, wołajmys niech wsyscy wstawają,
Mnie się wsystko zdaje, Janieli śpiewają.

Anieli śpiewają: Gloria 3 razy tonem jak na str. 11.

Gdy Anieli skończyli, Maciek i Stach wołają tonem jak pod a, a inni tymże tonem odpowiadają.

Maciek i Stach razem.
Bartek, Symek, Walek, Wojtek, Tomek, Kuba,
Gwałtu! wstańcie chyzo, bo nad wami zguba:
Mere jak porznięci wsyscy tęgo spicie,
Juz dawno wrzescywa a wy nie słysycie.
Obudzeni.
A ceguz wrzescyta, cuz się złego stało?
Pewnie nasą trzodę niescęście spotkało,
Albo się wam co śni, albo dusi zmora,
Mozeście tez sobie podpili zwiecora.
Stach.
Takci ja tez muwił jak mię Maciek budził,
Wstać mi się nie chciało, kęs zem się nie znudził:
Myślałem ze przez sen ten nocny maruda,
Wrzescąc opowiadał jakieś nowe cuda.
Maciek.
Wstawajta no bracia a wsytko ujrzycie,
Cuda niesłychane, kturym nie wierzycie:
Gdyby cięzkim młotem serce we mnie bije,
Moze juz zaden z was jutra nie dozyje.
Wszyscy widząc światło.
Gwałtu! niebo gore, ziemia się zapala,
Juze na cały świat niescęście się zwala:
Uciekajwa rychło, nie ma co tu cekać,
Dyć lepiej zawcasu niz puźno uciekać.
Walek.
Dyć nas stary Bartos jest cłowiek piśmienny,
Jemu mozna wierzyć, bo jjest dość sumienny:
Mozem go się spytać, toć to nie zawadzi,
A potem ucynić jak on nam poradzi.
Wszyscy radzą się Bartosa.
Miły nas Bartosie cuz na to muwicie?
Cuz to mamy cynić, jakze nam radzicie:
Juzci wy się lepiej pewno na tem znacie;
Bo umiecie cytać, stare lata macie.


Bartos poważnie.

b) Bartos zawsze tym tonem śpiewa.


Pockajcie no bracia, az cłek pomiarkuje,
To światło jest z nieba co się połyskuje:
To zaś ślicne wojsko, co hań widać w bieli,
Jako się domyślam ze to są Janieli.

Uspokujcie no się moje miłe dzieci,
Oto jeden ztamtych Janioł do nas leci:
Wsyscy na kolana razem poklękajwa,
Cego od nas ząda dobrze uwazajwa.