Przejdź do zawartości

Strona:Poezye (Odyniec).djvu/295

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
RADA PIĘKNÈJ.




Jeśli cię chwała z wdzięków napuszy,
Ja ci poradzę co zrób.
Patrz na się nagą, i myśl: bez duszy,
To moje ciało jest — trup!

W całun obwite, w trumnie zabite,
W ciemny zarzucą je loch;
Pleśń je otoczy, robak roztoczy,
Zostanie szkielet i proch. —

Lecz dusza, dusza! która jest w tobie,
Ta nieśmiertelna jak Bóg,
Co ją z miłością woła ku Sobie,
I Swoich naucza dróg! —

O jéj dbaj piękność! aby gdy stanie
Na Pański w Niebie sąd.
Nie zawołało straszne wołanie:
„Skażona! precz idź ztąd!“

1852.