Przejdź do zawartości

Strona:Stanisław Załęski - Jezuici w Polsce T. 1 Cz. 2.djvu/277

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

i z tego bogatego materyału ułożyć kazania do druku, naprzód na niedzielę i święta, aby służyły za podręcznik kaznodziejom, a pobożną lekturę wszystkim. Praca ta żmudna, przy tylu innych, jakie urząd kaznodziei, jałmużnika i kapelana królewskiego z sobą przynosił, wymagała kilku lat czasu. Posunął ją Skarga naprzód, gdy król bawił w Szwecyi w jesieni 1593; on zaś tymczasem przeniósł się z Warszawy do jarosławskiego kolegium, na willę Pawłosiowo, jedynie przygotowaniu do druku swych kazań oddany[1].
Tymczasem stoczyć mu wypadało walną kampanię z heretykami. Z okazyi zburzenia zboru krakowskiego przez żaków szkolnych i motłoch uliczny w maju 1591, heretycy zaczęli się krzątać koło zawiązania konfederacyi, agitować, jątrzyć, burzyć umysły, zwoływać, wbrew zakazowi króla, zjazdy do Chmielnika i Radomia i domagać się ponownego zatwierdzenia, konfederacyi warszawskiej 1573 i wyznaczenia pewnych miast, w którychby zupełnej religijnej wolności używać mogli. Zabolał Skarga nad tem zakłóceniem rzpltej i puścił w świat bezimienne pismo, (dziśbyśmy powiedzieli broszurę): „Upominanie do Ewanielików i do wszystkich społem niekatolików, iż o skażenie zborów krakowskich gniewać się i nic nowego burzliwego (t. j. zjazdów i konfederacyj) wzywać nie mają“, z dodaniem „Przestroga do Katolików o zachowaniu z heretyki“. (Kraków 1592 w 4 ce, str. 88). Wydanie drugie w tymże roku w Poznaniu.

Jakbyś żgnął w gniazdo os i szerszeni, tak zawrzało w całem różnowierstwie, bo w piśmie tem obalał Skarga prawną podstawę jego egzystencyi, wykazując nielegalność, bezsilność i nicość konfederacyi warszawskiej z 1573, jej szkodliwość i nierozum i ich własną nietolerancyę wobec Katolików, nacechowaną brutalstwem i grabieżą. Więc czemprędzej ogłosili „Respons w porywczo dany na Upomnienie i Przestrogę“. Zarzuciwszy Skardze absolutum dominium i przekręcanie faktu zburzenia zboru, bronią „złotej wolności“, która u nich, jak ze wszystkiego widać, polega na samowolnych zjazdach, poniewieraniu kleru, odmawianiu mu dziesięcin; nie szczędzili

  1. Tamże I, 170.