Przejdź do zawartości

Strona:Szpieg - romans amerykański Koopera t. 1.djvu/73

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
71
ROZDZIAŁ III.

przez długość utracał — Usta zaś iego od iednego aż do drugiego przerżnięte ucha, odkrywały rząd cały naypiękniéyszych zębów, z których mu ieszcze nie brakowało żadnego. Ramiona miał on naprzód wystaiące, i że się pochyło trzymał, zdawało się iż był garbatym; ręce zaś małe, wzrost niski, nogi krótkie, i co szczególnieysza, podobało się naturze, iżby wbrew przyrodzonego porządku, łytki umieściła mu na boku. Jakiekolwiek były wady iego ciała, które go podobnym do Ezopa czyniły, nikt iednak powiedzieć nie śmiał, iżby serce Cezara naylepiéy umieszczone niebyło.
Przyszedł on z podstarzałą towarzyszką swoią, podziękować za dobroć Miss Sarze, która przyiąwszy ich łaskawie, oświadczyła saméy, iż winna była gustownemu wyborowi męża, przysłużenie się iéy tak małą rzeczą. Franciszka zbliżyła się potem do Diny, uścisnęła ią za rękę i przyrzekła iéy iż dla swéy kochanéy mamki, sama suknią