Przejdź do zawartości

Strona:Vicente Blasco Ibáñez - Mare nostrum.djvu/162

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ohydne! Tchórz tylko na to by się zdobył. Niemki ta zdaje się cię tak kochać!“
I z impulsywnością południowca chwycił Freyę w ramiona, podniósł ją w górę, odgarnął z czoła pukle zwichrzonych włosów i, pieszcząc ją jak malutką słabą dziewczynkę, pił jej łzy w nieskończonych pocałunkach.
Nie! nigdy jej nie opuści!....Więcej, gotów ją był bronić przeciw jej wszystkim wrogom. Wrogów tych nie znał zresztą; lecz jeśli trzeba jej męskiej opieki, on tu jest przecie! Freya nie powinna płakać. Kochanek jej począł jej powtarzać postokroć, iż pragnąłby żyć przy niej wiecznie; i, by jej dowieść szczerości słów, zaprzysiągł wreszcie na honor, że zrobi wszystko, co jeno będzie w jego mocy, by jej dopomóc.
W ten więc sposób kapitan Ferragut, w porywie entuzjazmu, rozstrzygnął o dalszych swych losach.
Gdy go Freya poprowadziła powtórnie do doktorki, uczona pani przyjęła go już jak członka rodziny. Nie miała racji skrywania przed nim swej istotnej narodowości. Freya nazywała ją poprostu; „Frau Doktorin“: ta zaś w przystępie prawdziwego szału kaznodziejskiego zaczęła pouczać marynarza, wskazując mu jasno jak na dłoni, że Niemcy miały prawo wszcząć walkę z resztą Europy. Wszyscy ze wszech stron prowokowali cesarza Wilhelma, napadli nań niecnie. Pyszałkowaci, godni wzgardy Francuzi, nim jeszcze wypowiedzieli wojnę. wysłali chmury całe samolotów celem zbombardowania miast niemieckich.
Ferragut słuchał, mrugając ze zdumienia oczyma. Nic o tem dotąd nie słyszał. Musiało to się stać wówczas zapewne, gdy był na pełnem morzu. Ale ton głosu uczonej pani uchylał wszelkie wątpliwości...
Poczm zaś nastąpiła prowokacja ze strony Anglji. Rząd wielkobrytański, wzorem zdrajcy z melodramatu przygotowujący wojnę od szeregu lat,