Przejdź do zawartości

Strona:Voltaire - Refleksye.djvu/114

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

skie, zdobyli głośną sławę, jako wychowawcy, przenikli do Chin, Japonii, Paragwaju. W czasach ich wygnania z Portugalii zgromadzenie liczyło 18.000 zrzeszonych, skupionych pod nieograniczoną władzą jednego dożywotniego generała, zdyscyplinowanych kornem posłuszeństwem i solidarnością.
Rządy tych zelotów były wzorem despotycznej monarchii.

(ibid.)

Byli jak młodzi zdobywcy nowego świata płomienni trudem, energią i pewnością siebie. Męstwo ich równało się waleczności witezi. Pokonali każdego z osobna i wszystkich wrogów i wygrali do ostatka wielką grę...
Zmierzch tych bogów był równie ciekawy, jak okres ich władztwa.

(ibid.)

Losy każdej przeżytej instytucyi i organizacyi!
Pierwszą przyczyną upadku Jezuitów było mimo ich dalekosiężnych wpływów, środków i ducha przedsiębiorczości — ich wrogi, odśrodkowy stosunek do społeczeństwa i narodu.
Żaden możny zakon nie uprawiał jeszcze takie tyranii, nietolerancyi i polityki prześladowczej.
Żaden też nie był tak znienawidzony.
17. kwietnia 1764. r. pierwszy ksiądz Chaudelin ogłosił ich statuty za przeciwpaństwowe i antispołeczne, czem wyświadczył ojczyźnie niepożytą, niezapomnianą zasługę.