Strona:Władysław Mickiewicz - Emigracya Polska 1860—1890.djvu/53

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Już rząd narodowy w 1831 r. nie zastanawiał się nad tem, że nie sama Polska cierpiała pod obcem jarzmem. Włochy naprzykład równie mogły się uskarżać na pogwałcenie u nich wszystkich zasad sprawiedliwości, moralności i polityki. Powtóre czy smutne doświadczenie 183l r, nie nakazywało rządowi w 1863 r. pójść inną drogą i nie zdawać się na łaskę kancelaryi europejskich?
W nocie z września 1863 r. książę Czartoryski wyrażał przekonanie, że »moralne poparcie dane Polsce przez uznanie jej przez Anglię za naród wojujący wywrze, śmiem powiedzieć, potężne skutki«. Skutku innego nie byłoby jak rozpowszechnienie w Polsce przekonania, że ten krok zakłóci pokój między Anglią a Rosyą, a Anglia wojny nie chciała. 22-go lipca i863 roku hrabia Władysław Zamoyski, na meetingu w Londynie, domagał się, aby mocarstwa, które podpisały traktat z 1815 r. oświadczyły, że zgwałcenie warunków pod którymi Rosya otrzymała panowanie nad Polską, nakazuje im cofnąć sankcyę daną temu panowaniu i dodawał: „Gdy to będzie wypowiedziane w krótkiej depeszy sekretarza spraw zagranicznych, bądźcie pewni, że to wystarczy, aby Polska rychło została oswobodzona«.
Dziesięć podobnych platonicznych oświadczeń nie. skruszyłyby kajdan Polski. 28-go września 1863 r. lord Russel, na uczcie w Blairgowie, nie wahał się wypowiedzieć, że warunki, pod którymi Rosyi oddano Polskę w i8i5 r. nie były dotrzymane, a że bez wykonania warunków tytuł sam trudno się utrzymuje*, ale zato twierdził, że »ani zobowiązania, ani honor. ani interes Anglii nie wymagają, abyśmy wypowiedzieli wojnę za Polską«.