Strona:Charlotte Brontë - Dziwne losy Jane Eyre.pdf/500

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

żąda ścisłego rachunku. Joanno, będę czuwał nad tobą bacznie i trwożnie — ostrzegam cię. Staraj się powściągać niepomierny zapał, z jakim rzucasz się w pospolite przyjemności życia domowego. Nie czepiaj się tak uporczywie związków krwi; zachowaj wytrwałość i gorliwość dla okazyj odpowiedniejszych; nie trwoń ich na poziome, przemijające cele. Czy słyszysz?
— Owszem; tak zupełnie, jakgdybyś mówił po grecku. Czuję, że mam odpowiednią przyczynę, by być szczęśliwą, i będę szczęśliwa. Dowidzenia!
Jakoż byłam szczęśliwa w Moor House i ciężko pracowałam z Hanną. Hanna była zachwycona, widząc, jak umiem żartować wśród zamieszania w domu, przewróconym do góry nogami — jak umiem szczotkować, okurzać, czyścić i gotować. I rzeczywiście, po jakichś dwóch dniach najgorszego zamętu, miło było stopniowo wyprowadzać porządek z chaosu, który stworzyłyśmy same. Już poprzednio odbyłam podróż do S. po zakupno niektórych nowych mebli, mając od kuzynek carte blanche na zaprowadzenie zmian w domu. Zwyczajną bawialnię i pokoje sypialne pozostawiłam prawie tak, jak były, wiedząc, że Dianie i Marji więcej sprawi przyjemności, gdy zobaczą znowu stare, skromne stoły, krzesła i łóżka, niż jakieś eleganckie nowości. Coś nowego jednak było potrzeba, by powrót ich uświetnić. Ciemne ładne dywany i firanki, ustawienie pewnych, starannie wybranych sztuk starej porcelany i bronzów, nowe pokrycia mebli, lustra i toaletki na gotowalniach odpowiedziały temu celowi; pokoje wyglądały świeżo, lecz bez jaskrawości. Pewien nieużywany salonik i pokój sypialny umeblowałam całkiem na nowo, starym mahoniem z ponsowem obiciem: chodniki położyłam na korytarzach, dywaniki na schodach. Gdy wszystko było gotowe, pomyślałam, że Moor House jest tak doskonałym wzorem wesołej, skromnej elegancji nawewnątrz, jak był w tej porze szczytem zimowego ogołocenia i opustoszałej, smutnej pustki nazewnątrz.
Oczekiwany czwartek nadszedł nareszcie. Spodziewaliśmy się gości pod wieczór, i zanim mrok zapadł,