Strona:Czary i czarty polskie oraz wypisy czarnoksięskie.pdf/168

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wyjmą, ususz krew własną, puszczoną na wiosnę w dzień piątkowy, razem z jądrami zająca i wątrobą gołębicy, zetrzyj to wszystko na proszek i daj wypić pół drachmy osobie ulubionej. (Le Solide Trésor, p. 7.)

Albo pierścień złoty djamentowy, nigdy jeszcze nie zażywany, zawinąwszy w materję jedwabną, noś przy sercu, między koszulą i ciałem, dni i nocy dziewięć: dziewiątego dnia przed wschodem słońca rylcem nowym wyryj na nim słowo Sheva. To uczyniwszy, osoby, od której chciałbyś być kochanym, trzy włosy złącz z trzema swojemi, mówiąc: O, ciało, bodajbyś mmie miłowało! Bodajby zamysłom twoim i moim skuteczną mocą Sheva zadosyć stało się! Upleć z włosów tych sidło miłosne tak, aby pierścień był niemal we śrzodku, i zawinąwszy je w materję jedwabną, znowu noś przy sercu, jak pierwej, dni sześć; siódmego dnia wyjmij pierścień z sidła i daj go osobie ulubionej; a to wszystko czyń przed wschodem słońca.[1] (Le Solide Trésor, p. 9.). Pierścień ten miany był za najdzielniejsze filtrum i najpewniejszy śrzodek ujmowania afektów.

  1. Franciszek Petrarcha w liście jednym, opisując podróż swoją do Francji i Niemiec, powiada, iż w Akwizgranie słyszał od jednego kapłana, że Karol Wielki, podbiwszy wiele krajów, tak rozkochał się w jednej podłej niewieście, iż nie tylko o rządach, ale nawet o osobie swojej zapomniał. Po śmierci tej niewiasty miłość nie umarła. Kochał trupa, rozmawiał z nim, pieścił się i zawsze trzymał w swoim pokoju, jakby żywa była. Arcybiskup Turpin, dowiedziawszy się o tej nieporządnej miłości, a domniemywając się co było, wszedł do pokoju, w którym trup leżał, i oglądając go, znalazł pod językiem pierścień, który i wyjął. Za powrotem swoim Karol Wielki, niby ze snu ocucony, zdziwił się, iż znalazł trupa zgniłego w pokoju. Zatem kazał go zaraz pogrześć. Wszakże rozkochał się tak w arcybiskupie, noszącym pierścień, iż nie mogąc od niego odłączyć się, zawsze za nim chodził. Zrozumiawszy to, prałat wrzucił pierścień do jeziora. A Karol tak się zakochał w owem miejscu, iż nigdy nie wyjechał z Akwizgranu, w którym zbudowawszy pałac i klasztor, zakończył dni swoje, i tam nie tylko sam chciał być pogrzebionym, ale też testamentem zalecił, aby było miejscem koronacji cesarzów rzymskich. (Recherches de Pasquier, l. 5, c. 31).
    który pisarz wieków owych albo życia cesarza tego pisał o tem?
    O, lekkowierności! jako ślepa jesteś, iż nie widzisz, że albo powtarzasz osoby ze wszech miar i dla świętobliwości i dla męstwa i dla mądrości wielkie, albo naruszasz przedni artykuł wiary naszej o wolności, abyś tylko utrzymała to, czemu nieuważnie wierzysz!