Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/26

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

jej z grantem przedał Brogitarowi[1], Gallo-Grekowi, brudnemu i bezbożnemu człowiekowi, którego posłowie, za twego trybunatu, zwykli byli rozdawać pieniądze twoim najemnikom w kościele Kastora, który kapłana od ołtarzy i wezgłowia tej bogini odepchnął. Owe wyrocznie oddawna poważane, dla których Persowie, Syrowie, wszyscy królowie w Europie i Azyi panujący mieli zawżdy najgłębsze uszanowanie, tyś zniweczył, wyrocznie, które nasi przodkowie za tak święte poczytywali, że, chociaż w Rzymie i Italii pełno było świątyń, wodzowie nasi w największych i najniebezpieczniejszych wojnach tej bogini śluby czynili, i takowe w samym Pessinuncie przed wielkim ołtarzem w tej czcigodnej świątyni dopełniali.
Chociaż Dejotarus, najwierniejszy w świecie tego państwa sprzymierzeniec, i największy ludu Rzymskiego przyjaciel, miał tę świątynię w religijnej opiece, przysądziłeś ją za pieniądze, jak się wyżej rzekło, i oddałeś Brogitarowi. Tego jednak Dejotara, któremu senat nieraz tytuł królewski przyznał, i najsławniejsi wodzowie najchlubniejsze wydali świadectwa, każesz uznawać za króla wraz z Brogitarem. Ale tamten otrzymał godność królewską od nas, na mocy uchwały senatu, ten ją od ciebie za pieniądze kupił. Ja go wtedy dopiero za króla uznam, kiedy będzie miał z czego zapłacić, coś mu na jego skrypt dał na kredyt. Obok wielu królewskich przymiotów ten w Dejotarze jest największy, że ci ani grosza nie dał; że z twego prawa nadającego mu tytuł królewski to tylko zatrzymał, co się zgadzało z uchwałą senatu; że Pessinunt przez ciebie bezbożnie znieważony, z kapłana i świętości ogołocony, odzyskał, żeby w nim dawną służbę bożą zachował; że od wieków zaprowadzonych ceremonij Brogitarowi splamić nie pozwala, i woli żeby zięć postradał otrzymane od ciebie dobrodziejstwo, niżeli żeby la świątynia straciła tak dawne obrzędy.
Ale powróćmy do odpowiedzi wieszczbiarzów, z których pierwsza jest o igrzyskach. Któż nie przyzna że przepowiednia i jej wykład ściąga się zupełnie do igrzysk Klodiusza? Jest tam potem, mowa o miejscach poświęconych religii.

XIV. O! dziwna bezczelności! śmiesz o moim domu mówić!

  1. Obacz o nim mowę za Sextiuszem, 26. Za pieniądze Brogitara wypłacone ludowi przez jego posłów w świątyni Kastora, Klodiusz przeprowadził swe prawo skazujące Cycerona na wygnanie.