Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/382

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

XVI. Ale nie mówmy więcej o tej wojnie, w której byłeś zbyt szczęśliwy. Nic nie odpowiem na uczyniony mi przez ciebie zarzut, żem sobie żarty stroił w obozie[1]. Był wprawdzie ten obóz pełen trosk i niespokojności; ludzie jednak w smutnem nawet położeniu, dla tego że są ludźmi, mają czasem wesołe myśli. Że zaś mi zarazem i smutek i wesołość przyganiasz, to już dowodzi, żem ani w jednem, ani w drugiem miary nie przebrał.

Powiadasz, że mi się żaden spadek nie dostał[2]. Oby twe obwinienie było prawdziwe! więcej przyjaciół i krewnych moich żyłoby jeszcze. Lecz jak ci to do głowy przyszło? kiedym więcej niż dwadzieścia milionów sestercyów w spadkach otrzymał. Wyznaję jednak że w tem szczęśliwszy byłeś odemnie. Mnie nikt chyba przyjaciel dziedzicem nie postanowił, tak iż ta korzyść, jeżeli jaka była, z prawdziwym żalem się łączyła: ciebie ten, coś go nigdy nie widział, L. Rubriusz z Kassinum dziedzicem mianował. I patrz jak cię kochał ten człowiek, który nie wiedząc czyś biały lub czarny, pominął syna brata swego, Kw. Fufiusza, zacnego rycerza Rzymskiego, i swego największego przyjaciela. Synowca, którego często za dziedzica swego ogłaszał, nie wspomniał nawet w testamencie: ciebie, którego nigdy nie widział, pewnie nigdy nie przywitał, dziedzicem

  1. Pompejusz, pełen nadziei zwycięztwa, odrzucił radę Cycerona, żeby się z Cezarem pojednał. Cycero przewidując, że którykolwiek z nich zwycięży, Rzeczpospolita upaść musi, wpadł w zły humor, był ciągle posępny, zrzędny, wszystkiemu przymawiał, wszystko ganił, nie powstrzymując się nawet od przycinków i uszczypliwych żartów, co tym bardziej Pompejusza gniewało, że Cycero przez pięć miesięcy namyślał się, nim się wybrał do jego obozu. Plutarch, Cicero, 49. Taka miała być między nimi pierwsza w obozie rozmowa: Pompejusz. Bardzoś poźno przybył. Cycero. A mnie się zdaje przeciwnie, zbyt wcześnie, bo nic gotowego nie widzę. Pompejusz. Gdzie twój zięć? Cycero. Z twoim teściem. Macrobius, Saturnalia, II, 3.
  2. Było we zwyczaju u Rzymian, więcej niż u wszystkich innych narodów, dawać dowody przyjaźni przez zapisy testamentowe, i im więcej kto miał przyjaciół i klientów, tym więcej zapisów dostawał. I tak Cycero powiada w mowie za Flakkiem, że Lukullus rządząc Azyą, objął tym sposobem kilka bogatych spadków. Cycero i Attykus mając wielu przyjaciół i klientów, najwięcej może mieli zapisów testamentowych. Cicero ad Atticum, II, 20, XI, 2. Cornelius Nepos, Atticus, 21. Ścieśnił tę nieograniczoną wolność zapisywania z krzywdą naturalnych dziedziców swem prawem trybun Falcydiusz 39 roku przed Chr.