Przejdź do zawartości

Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/403

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

zbrojną rękę odzyskał. Wiedział ten mądry człowiek, iż takie od wieków było prawo, że ukrzywdzeni od tyranów mogli po ich zabiciu odebrać co im ci tyrani wydarli. Żaden przeto prawnik, ani ten nawet który dla ciebie tylko jest prawnikiem, i za którego radę poszedłeś w tej sprawie, nie powiedział aby na mocy tego obligu należało się co za to, co przed jego podpisaniem odzyskano. Król Dejotar nie kupił od ciebie swych własnych krajów, lecz nimeś mu przedał co było jego własnością, sam wszedł w jej posiadanie. On się pokazał człowiekiem: my godni pogardy, którzy sprawcę nienawidzimy, spraw jego bronimy.
XXXVIII. Co mam mówić o notatkach bez liku, o niezliczonych własnoręcznych podpisach? których teraz znaleźli się fałszerze, co je jak obwieszczenia igrzysk wysiekackich publicznie przedają. Tym to sposobem zgromadziły się u niego takie kupy pieniędzy, że ich już nie liczę, ale ważę. Ale jak ślepa chciwość! Przybito niedawno ogłoszenie, którem najbogatsze miasta Kretów od podatków uwolniono, i zarazem postanowiono, że gdy się skończy prokonsulat M. Brutusa, Kreta prowincyą nie będzie. Maszże ty rozum? nie potrzebaż cię związać jak waryata? Możnaż było na mocy wyroku Cezara uwolnić Kretę po ustąpieniu z niej Brutusa, kiedy Kreta za życia Cezara do Brutusa nie należała? Nie sądźcie aby się nic złego przedaniem tego wyroku nie stało: prowincyą Kretę straciliście. Nikt zgoła nie zapragnął co kupić, czegoby mu Antoniusz nie przedał. A prawo o wygnańcach, któreś ogłosił, czy także Cezar postanowił? Na niczyje nieszczęście nie nastaję, na to tylko narzekam, że przywołując tych wygnańców porównałeś ich z tymi, których sprawę Cezar za oddzielną osądził. Nie wiem także dla czegoś nie był równie łaskaw na wszystkich: niemasz bowiem więcej jak trzech lub czterech na wygnaniu pozostałych. Czemu ci, co popadli w jedno z drugimi nieszczęście, nie kosztują zarówno z nimi owoców twojej litości? Dla czegoś ich w jednym rzędzie ze stryjem twoim umieścił? o którym, podając prawo o innych, wspomnieć nie chciałeś. Pobudziłeś go nawet do starania się o cenzurę, i sposoby jej otrzymania przygotowałeś, co wszystko śmiech i politowanie w ludziach wzbudziło.
Czemuś zgromadzenia wyborowego nie zwołał? Czy dla tego że trybun ludu ogłosił, że piorun z lewej strony uderzył? Kiedy o ciebie idzie, za nic masz wróżby; kiedy o twych krewnych, wtedyś dopiero