Przejdź do zawartości

Strona:Jean Webster - Właśnie Inka.pdf/152

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

twego ojca. Żaden mężczyzna nie wytrzyma, jak mu wciąż ciekną łzy na kark.
Zdumiona Henrjetta powstrzymała łkanie.
— Gdybyś widziała tylko, jak wyglądasz, kiedy płaczesz! Zupełnie, jak gdybyś była w paski. Chodź tu!
Wzięła ją za ramię i obróciła twarzą do lustra.
— Widziałaś kiedy podobne straszydło? A ja właśnie myślałam o tem, zanim zaczęłaś beczeć, jaka ty jesteś ładna. Jak Boga kocham, słowo honoru daję. Mogłabyś być tak ładną, jak każda z nas, gdybyś tylko choć trochę chciała —
— Nie, jabym nie mogła! Jestem tak brzydka, jak tylko być może, nikt mnie nie lubi i —
— To twoja własna wina! — rzekła Inka ostro. — Gdybyś była tłusta, jak Irina Mc Collough, lub gdybyś miała taką brodę, jak Ewelina Smith, mogłaby być w tem jeszcze jakaś racja, ale tu niema najmniejszego powodu, wyjąwszy ten jeden tylko, że jesteś taka rozlazła. Wciąż płaczesz, a mieć ciągle współczucie dla kogoś i litować się — to wkońcu męczy. Mówię ci prawdę dlatego, że zaczynam cię naprawdę lubić. Niema sensu dokuczać ludziom przez mówienie im prawdy, jak się ich nie lubi. Dlatego, że my trzy, Ludka, Zuzia i ja, mówimy sobie