Przejdź do zawartości

Strona:Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu/263

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

(6508). Szczyt Batyżowiecki (Botzdorfer spitze) (8051) Baranie rogi (Karfunkelturm) (7303) i t. d. Nie znając atoli ich nazwisk, niktby się tego nie domyślił, bo wszystkie cofnione w głąb, zasłania i przyćmiewa niejako ogromem swoim Łomnica. Ona jedna wygląda majestatycznie, ona prawdziwie królową.
Niema tu owych malowniczych przedgórzy, owych pięknych naszych regli; nie widać roskosznych dolin i polan, tych niepoliczonych szczytów, téj rozmaitości barw i kształtów. Jedném słowem Tatry od Kiezmarku, to wspaniała facyjata gotyckiéj katedry, budowy pełnéj majestatu, ale w zupełném odosobnieniu stojącéj. Widziane z północnéj strony, np. z Bukowiny lub Głodówki, to istny gród olbrzymów po którym błądzi zdumione oko nie wiedząc gdzie ma spocząć, co pierwéj podziwiać; czy te niebotyczne wieże, czy okazałe kopuły świątyń, czy zębem czasu poszczerbione mury i baszty warowni, czy wspaniałe pałace i niepożyte wiekiem pomniki; czy nareszcie wźrok zapuścić w głębie przepaści i dolin, gdzie zima drzemie bezpiecznie w swym białym płaszczu, który tak pięknie srebrzy się w blasku słońca. I téj ostatniéj ozdoby nie dostaje Tatrom spizkim; zaledwie w paru miejscach bieleją płaty śniegu, zresztą wszystkie szczyty i grzbiety zupełnie nagie, odarte z téj pięknéj, właściwéj górom śnieżnéj szaty. Układ spizkiéj grupy tak jest symetryczny, że w kilka chwil już ją znamy, już potrafimy zrobić jéj zarys, gdy tymczasem Tatry od strony Galicyi przedstawiają takie bogactwo, taką rozmaitość i fantastyczność kształtów, że widząc je kilkanaście razy, więcéj powiem, mieszkając pod niemi i patrząc na nie ciągle, jeszcze nie możemy powiedzieć, że je znamy dokładnie, jeszcze uderzać nas będą majestatem i ogromem swoim.
Równina spizka, jak już mówiłam, jest zasiana miasteczkami i wsiami, wyglądającemi także jak miasteczka.