Przejdź do zawartości

Strona:Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu/64

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

mąką, wreszcie placki owsiane lub kukurydzane, z kupowanéj na Spiżu kukurydzy, w popiele pieczone, zwane moskalami, są codziennym ich posiłkiem. Ale góral nie wiele dba o to; ubiór porządny, chata duża i piękna, oto główny przedmiot jego starania.
Jaki taki zarobek znajdowali dawniéj w Kuźnicach, jużto pracując w baniach (kopalniach), jako hawiarze (górnicy), jużto jako robotnicy przy fabrykach, już wreszcie wożąc żelazną rudę z Magóry, Tomanowéj, Dziewiątéj i innych gór, w których znajdują się kopalnie tego kruszcu. Teraz fabryki te bardzo podupadły, a zatém i zarobku przy nich mało. Z nastaniem lata udawali się Podhalanie na koźbę najwięcéj do Kongresówki, gdzie rok rocznie miewali w pewnych miejscach robotę. Od paru lat otworzył się im lepszy zarobek na Węgrzech; w zeszłym roku szczególniéj, bardzo wielu pracowało przy kolei podtatrzańskiéj. Niektórzy Zakopianie trudnią się także furmanką od czasu jak więcéj osób jeździ dla zwiedzenia Tatrów lub na żentycę do Zakopanego.
W dawnych czasach nierównie lepszy byt kwitnął w podhalskich siołach. Okolice te nie znały srogich klęsk wojny ani ciężaru służby wojskowéj. Królowie przywilejami swymi stwierdzali nadania tutejszym wieśniakom czynione. Ze zmianą okoliczności zmieniło się wszystko; zawikłane, trudne do rozstrzygnienia procesa, po kilkadziesiąt lat trwające, niszczą lud biedny, któremu z dawnych czasów pozostało tylko wspomnienie lepszéj doli, i pargaminy królewską opatrzone pieczęcią, które z największém poszanowaniem dotąd przechowuje.
Górale pomimo znanéj skrzętności, zapobiegliwości i przemysłowości swojéj, są dosyć leniwi i ociężali, wszystkie domowe zatrudnienia zdają na kobiety. Gazda w jasny dzień leży sobie wygodnie na łóżku, a gaździna