Przejdź do zawartości

Strona:Maurycy Karasowski - Fryderyk Chopin t.II.djvu/40

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nie świetnie się przedstawiała. Przybywszy do stolicy francuskiej ze szczupłemi zasobami pieniężnemi, jako artysta bez imienia, musiał przedewszystkiem starać się o wypłynienie na wierzch z pośród tłumu muzyków; musiał ciężkiemi ofiarami czasu i talentu, torować sobie drogę do owej wziętości pomiędzy artystami, o której z taką chlubą poufnie do przyjaciela wspomina. A tymczasem materyalne położenie jego, stawało się z dniem każdym smutniejsze, Zasoby pieniężne przez ojca dostarczane, niezmiernie prędko się wyczerpywały; zarobku nie było żadnego; wzgląd na położenie rodziców żyjących w kraju wstrząśniętym do gruntu, tylko co przebytą okropną katastrofą, nie pozwalał mu upominać się o częstsze zasiłki. Usłuchawszy rad przyjaciół, zdecydował się na danie w Paryżu koncertu, aby tym sposobem dać się poznać publiczności i dojść do pozyskania lekcyj, mogących mu zapewnić jakie takie nadal utrzymanie. Koncert ów, co miał się odbyć 25 stycznia, danym był dopiero 26 lutego 1832 roku. W braku śpiewaczki teatralnej, której dyrektor Wielkiej Opery Véron odmówił, Chopin postarał się o udział panny Tomeoni, podówczas uczennicy Konserwatoryum, co wraz z Baillotem, Kalkbrennerem, tudzież innymi znamienitszymi wirtuozami, sta-