Przejdź do zawartości

Strona:PL Żeligowski Edward - Jordan (wyd. 1870).pdf/119

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

„I smutna, zmieniona, blada,
Nad pościelą matki stoi,
W swe się serce zajrzeć boi —
Pod boleścią pierś upada!

„I noc przeszła tak bezsennie,
Mama spała — chwała Bogu!
„Jutro rano już na progu
Z więcej życia i promiennie
Córkę swoją matka wita,
I o zdrowie jej się pyta,
I że nie umrze, zapewnia.
I tak córkę tuli, garnie,
Tak się troszczy, tak rozrzewnia.
Pamięć bolów przeszła marnie.“



Tutaj znowu brak w powieści;
Tylko wzmianka nawiasowa,
To najczulsza matki mowa
Zamknęła się w takiej treści:
— „Córko moja! tyś tak młoda!
Nie znasz świata ani ludzi.
Młodość ciebie twoja łudzi.
Któż ci lepszą radę poda,
Niźli matka, co dla ciebie
Poświęciła życie swoje,