Strona:PL Żeligowski Edward - Jordan (wyd. 1870).pdf/120

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

I boleści, trudy, znoje?
I o jedno prosi w niebie,
Ach o jedno szczęście twoje!
I któż ciebie wtajemniczy
W życia twego zawód nowy?
Ach! świat taki jest zwodniczy!
Tak zwodnicze świata mowy!
Tak kłamane ma uczucia!
To świat kłamstwa i zepsucia,
Egzaltacji i przesady!
Więc posłuchaj mojej rady.
Każdy stan, wiek, urodzenie,
Każdy ma swe obowiązki,
Dla kobiety ślubne związki
Dało w podział przeznaczenie
Imie żony, imie matki,
To najwyższe życia cele
Lecz mąż dobry, to cud rzadki!
A najczęściej zwodziciele!
— Miłość, córko, wymysł płonny.
Jest to niby kwiatek wonny.
Który pachnie czas króciutki,
A zostawi same smutki!
Wzbudzi w świecie pośmiewisko:
Bo Idylle i Gesnery,
Wytchłe rzeczy, to chimery!
Bo znaczenie i nazwisko,
I dostatek tylko znaczy.