Przejdź do zawartości

Strona:PL Żeligowski Edward - Jordan (wyd. 1870).pdf/16

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Sztuka niezadowolona warunkami subjektiwno-idealnej romantyczności, biorąc żywy udział w pulsach życia, dążności czasu, usiłuje stworzyć, że tak powiem, nowe ciało dla duszy piękności. Nauki tak nazwane ścisłe mniej stykają się z duchem filozofji, sądząc, że sobie wystarczą.

Religja i teologja rozpadły się z sobą i z filozofją. Filozofowie niemieccy najnowsi: Reiff, Frantz, Lotze, George etc., są tylko mniej lub więcej trafnemi szermierzami słowa; łatają oni systema swoich poprzedników, nicują, przerabiają, lecz nic nie tworzą[1]. Lecz byłoby rzeczą niesprawiedliwą chcieć zaprzeczyć koniecznej wielkiej zasługi wszystkim tym fazom, przez które ludzkość w swojem rozwiciu się postępowała; byłoby to naznaczyć Opatrzności, jakim sposobem ludzkość rozwijać się powinna. Było to konieczne przejście idei chrześcjańskiej przez kriterium rozumu[2]. Krystalizując nasze pojęcia, widzimy, że wieki starożytne przedstawiają apoteozę materji; średnie

  1. Zob. Das Grundprincip der Philosophie v. Hermann Ulrici.
  2. Napomknąłem tu króciutko o duchowym rozwoju i wpływie dwóch ludów: Francuzów i Niemców, opuszczając wielkie imiona pojedyncze innych krajów, które się wszakże potężnie przyczyniły w sprawie rozwoju ludzkiego ducha; lecz chodziło tu tylko o najgłówniejsze zarysy reprezentujące stan, miniony kultury europejskiej.