Przejdź do zawartości

Strona:PL Żeligowski Edward - Jordan (wyd. 1870).pdf/95

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Która się dotąd w Europie bada,
Czy się w ten szereg liczy i chłop bestja?
Wszakże sam Chrystus jest z arystokracji?

MARSZAŁEK ĆWIK.

Więc w takim razie jest to rzecz bez racji.

ZBUTWIENSKI.

Rzecz się najgłówniej tyczy propinacji.
W tem, mi się zdaje, jest główne zadanie.
Gdy chłop własnością być tylko przestanie,
Cóżby się wtenczas z całą szlachtą stało.
Wtenczas dla szlachty kres ostatni klęski.
Wtenczas szlachectwo jest rzeczą zbutwiałą.

PROT (z ironją).

Więc każdy szlachcic byłby Pan Zbutwieński,
I ródby pański miał prerogatywę
W tej nawet zmianie.

ZBUTWIENSKI.

Jak to?

PROT.

Zbyt widocznie.
Pan urząd pierwszy nowej szlachty pocznie,
Na co dam z góry mą afirmatiwę.

ZBUTWIENSKI
(przywodząc sobie na pamięć starożytność rodu, z rezygnacją do siebie).

Gdybym skorzystać miał na rzeczy zmianie,
Po co mi wglądać, co się z resztą stanie?