Przejdź do zawartości

Strona:PL Reid Jeździec bez głowy.pdf/205

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

czy podejrzenia są słuszne, czy nie. Czy pan przyznaje się do winy? — skierował zapytanie do Geralda.
— Nie — krótko ale stanowczo odrzekł podsądny.
Zaczęto badać świadków. Pierwszy stanął właściciel tawerny i hotelu Oldduffery, zeznając, że Gerald wyjechał o północy w dniu zabójstwa młodego Pointdekstera i uregulował rachunek całkowicie, czego przedtem nigdy nie czynił. Jakkolwiek nie mówił, dokąd wyjeżdża, ale ze zjawienia się służącego po rzeczy można było wywnioskować, że wracał do Alamo. Miał na sobie, jak zwykle, płaszcz w pasy, strzelbę, pistolety i kindżał. Olddufferyemu wydało się dziwnem, że Gerald opuszczał hotel z takim pośpiechem, w nocy, gdyż faktycznie zamierzał wyruszyć w drogę dopiero nazajutrz rano. Przed odjazdem gdzieś bawił, bo wrócił do hotelu wzburzony. Nieco później Oldduffery został poinformowany, że Geralda widziano tego wieczoru za miastem idącego w kierunku plantacji Pointdekstera. Ale zaledwie opuścił hotel Gerald, gdy do tawerny wpadł Henryk Pointdekster z oznakami większego zdenerwowania, niż Gerald. Dowiedziawszy się, że tamten wyjechał, puścił się za nim w pogoń.
Zeznanie świadka wypadło na niekorzyść podsądnego. Głównie podejrzanem wydało się to, w jakim celu Gerald zmienił poprzedni plan wyjazdu i wyjechał znienacka w nocy. Z drugiej znów strony niezrozumniałym był fakt, dlaczego