Strona:Poezye Alexandra Chodźki.djvu/20

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Każda rzéka, las, góra i skała, ma w Grecii podziśdzień opiekuńczego ducha lub smoka. Zaraza, podług jednych, jestto ślepa wiedma na szczudłach, która idąc omackiem po za murami i płotami, samém dotknięciem się zabija nieostrożnych. Podług innych, są to trzy wiedmy, chodzące od domu do domu. Jedna niesie papier, druga nożyce, trzecia miotłę. Fatalne trio zatrzymuje się przede drzwiami każdego domu w zarażonej wiosce; piérwsza spisuje osoby mające umrzeć, druga je nożycami rani, a trzecia martwe ciała wymiata precz z domu. Skażone przypomnienie Eumenid staréj Grecii, a Furii i Parek Rzymu.
Pewien Anglik, podróżujący niedawno po Grecii, tak opisuje podanie Moreatów, mieszkańców jednéj gałęzi gór dawnego Tajgetu: „Trzy dziewczyny o racicach i nogach kozich, lecz z resztą doskonale piękne, dzień i noc tańczą na górze Skardamyla. Biada temu, co przez ciekawość lub trafem zbliży się do nich! Po uściśnieniach, któremi obdzielić musi każdą z osobna dziéwczynę, traci życie zepchnięty z wierzchołka góry.“ Jestto, jak autor tych słów uważa, zmieszane przypomnienie Oread, Gracii i Satyrów.

    Haec cantu finditque solum, Manesque sepulcris
    Elicit, et tepido evocat ossa rogo.
    tibullus I. 2.