Przejdź do zawartości

Strona:Poezye Alexandra Chodźki.djvu/21

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Lecz ze wszystkich zabytków dawnéj wiary, najczęściéj Grecy wspominają o Charonie. Starzec ten jeszcze trudni się przewozem dusz s tego świata na drugi. Zawsze surowy i nieubłagany, umie dziś przemieniać się w ptaka lub zwierzę, niekiedy nawet we własnéj postaci przychodzi na ziemię karać dumnych. Ujrzémy tego przykład w trzech pieśniach o Charonie. Zadrzałby pobożny wieśniak nowéj Grecii, dowiedziawszy się, ile jeszcze w swych wyobrażeniach i przesądach nosi zabytków swéj dawnéj, pogańskiéj wiary.
Imiona autorów tych wszystkich pieśni, jak w każdéj poezii gminnej, są najczęściéj niewiadome. Hryje, jak to mówiliśmy, są dziéłem kobiét. W Janninie garbarze słyną szczególną zdolnością do poezii; pieśni ich szybko się rozbiegają po całéj Grecii. Poeci uczeńsi piszą ody i wiersze patriotyczne, których lud chciwie na pamięć uczy się i śpiewa. Pieśni kleftyckie są w części dziełem samychże górali, w części ślepych żebraków, o których tu coś powiedzieć wypada.
Nic sławniejszego, w pierwszych czasach literatury greckiéj, nad owe towarzystwa Rapsodów, t. j. podróżujących śpiewaków. Oni to nam przechowali oba poemata, chodzące pod nazwiskiem Homera. W dzisiejszéj Grecii każdy starzec pozbawiony wzroku, a zatém do żadnych ręcznych robót nie-