Przejdź do zawartości

Strona:Stanisław Załęski - Jezuici w Polsce T. 1 Cz. 1.djvu/64

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

jarzeniem ligi przeciw Turkom, zwołaniem soboru, nie zwróciła tak bacznej uwagi i troski na Polskę, jak tego jej stan religijno-kościelny wymagał. Legaci papiescy Ferreri 1521, Negri 1523, Strasoldo 1536, Archinto 1545, Martinengo 1548 mając specyalne misye do spełnienia, nie wywarli należytego nacisku na króla i episkopat, aby ich do represyi różnowierstwa w samych początkach jego nakłonić. Nie dokazała tego Stolica św. w Niemczech, gdzie cesarz Karol V. i Ferdynand także interimami ratowali sytuacyę, od soboru powszechnego oczekując ratunku. Tem mniej stać się to mogło w Polsce Zygmuntów, jak tego domagał się surowy Paweł IV. i jego legat Lippomano. Wprawdzie Janusz, książę mazowiecki, edyktem 1525 r. naznaczającym karę śmierci na heretyków i zwolenników herezyi, uratował Mazowsze od tej zarazy, ale Janusz był „panem i dziedzicem“ swego księstwa, magnatów zaś Mazowsze nie miało, podczas gdy obaj Zygmunci elekcyjno-konstytucyjnymi byli królami, a potężni panowie polscy i szlachta zdobyli sobie na Jagiellonach przywileje i wolności, które nie tylko królowi krępowały ręce, ale stały w pewnej sprzeczności ze statutem wieluńskim i korczyńskim. Łatwiej już na dziedzicznej Litwie było im wystąpić z represyą, gdyby nie był wziął w obronę herezyi tak potężny wasal, jak książę Radziwiłł Czarny. Zresztą statut wieluński nie obowiązywał Litwy, która rządziła się własnym statutem, zredagowanym koło roku 1530 w ruskim, łacińskim i polskim języku.
Był jednak inny sposób, prawda, że wymagający czasu i wytrwałości, zatamowania pochodu herezyi bez represyi i krwi rozlewu, którego chwycił się później Zygmunt III. z najlepszym skutkiem, a któremu na opak działał Zygmunt August.
Zrozumiał go wybornie nuncyusz Ruggieri: „Król mianuje na wszystkie urzędy... Mając sobie dozwolony od papieży nominacyą biskupów, ma powiększej części cały senat duchowny powolny swoim życzeniom. Oprócz tego od niego zależy szafunek grosza publicznego, z którego nie zdaje rachunku. Jest nakoniec samowładnym wykonawcą praw i postanowień uchwalonych na sejmie.... Dla tego król ma zwyczaj nie obsadzać urzędów duchownych i świeckich skoro zawakują, lecz je zatrzymuje na koniec sejmu, aby je rozdać w nagrodę tym, którzy się okazali powolnymi jego skinieniom,