Przejdź do zawartości

Strona:Stanisław Załęski - Jezuici w Polsce T. 2.djvu/82

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wszelkich stosunków z unitami, tolerowania łacinników o tyle, o ile unii popierać nie będą. Odjeżdżającemu towarzyszyli aż do granicy wołoskiej Kozacy; szlachta dysunicka po drodze czyniła owacye[1].
Na styczniowy sejm 1621 r., który obmyśleć miał środki na wojnę turecką, przybyli metropolita Rutski i arcybiskup połocki Jozafat Kuncewicz, dopraszając się ratunku dla zagrożonej unii. Żaden z posłów nie chciał się podjąć ich sprawy, żaden z biskupów. Okazywano im publiczną wzgardę nawet na ulicach Warszawy, nazywano turbatores pacis, burzycielami pokoju, złorzeczono unii. Jedynie król. którego obojętność biskupów dla unii tak bolała, iż publicznie im ją wyrzucał, i nuncyusz Diotalevi podjęli się jej obrony, a tu dysunici poparci przez dyssydentów, domagają się natarczywie zatwierdzenia swoich a złożenia unickich biskupów, grożąc zerwaniem sejmu. Łagodził ich król — nadaremnie. Więc im oświadczył, że „raczej koronę złoży, aniżeli na krzywdę Kościoła i unii zezwoli“. Oni dalej burzyli sejm, wdarli się do senatu i przez usta krzykliwego posła czernichowskiego Wincentego Drewińskiego wołali: „Unia nie przynosi żadnych korzyści, utrzymuje się tylko gwałtem, więc powinna być zniesioną“. Pozwolono przecie Rutskiemu dać odprawę na napaści Drewińskiego[2]. Król oboją stronę odesłał z swymi sporami do przyszłego sejmu a dysunici nie mieli odwagi sejmu zerwać, bo w obec wiszącej wojny z Turcyą, równało się to zdradzie. Unia ocalała.

Ale za to 12 emisaryuszów patryarchy Lukarisa ruszyło z Adryanopola na Ruś, aby ją przy pomocy bractw cerkiewnych, w chwili, gdy Turcy wkroczą w granice Polski, podburzyć do otwartego buntu. Borecki i Smotrzyski byli duszą spisku. Z rozkazu króla 10 kwietnia 1621 r. kanclerz Lew Sapieha złożył komisyę i wytoczył spiskowym proces w Wilnie

  1. Likowski 239—246. Harasiewicz. Annales Eccl. Ruth. 259 i następne. Stebelski. Chronologia 123 i 124.
  2. Wykazał polityczne korzyści unii, dowiódł, że zarzut gwałtów spotkać powinien sehizmatyków, nie zaś unitów. Unia się krzewi, nie ma miasta, gdzieby unitów nie było, całe prowincye są już unickie, Teofan wniósł zamięszanie. (Relac. Rutskiego do Propagandy. Archiv. tejże Propagandy IV, 185).