Przejdź do zawartości

Wojna a zbrodnia/I

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Leon Wachholz
Tytuł Wojna a zbrodnia
Podtytuł Studjum kryminologiczne
Pochodzenie Przegląd Współczesny, 1922, nr 3
Data wyd. 1922
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


I

Odpowiedź na pytanie pierwsze nie nastręcza trudności. Opieram ją, jak i odpowiedzi na pytania dalsze, na liczbach agendy sądu okręgowego karnego w Krakowie z 8 lat, tj. od r. 1913 do 1920. Otóż w tym okresie czasu przeprowadzono ogółem 46.991 dochodzeń, tj.

r.  1913 dochodzeń  5172 
„  1914 4250
„  1915 4568
„  1916 3007
„  1917 4691
„  1918 7206
„  1919 9182
„  1920 8915
    zatem razem   46.991.

Zestawienie powyższe stwierdza więc zrazu spadek częstości przestępstw, będących przedmiotem dochodzenia sądowego, a następnie wzrost tej częstości. Spadek liczby dochodzeń a więc i przestępstw, którego maksimum przypada na rok 1916 a więc trzeci trwania wojny, tłumaczy się dla Krakowa raz powołaniem do szeregów dużej części ludności męskiej w sile wieku, która dostarcza zwykłego kontyngenty przestępców, powtóre kilkakrotną ewakuacją miasta ze znacznej części ludności cywilnej wobec oblężenia, grożącego miastu jako twierdzy, wreszcie zajęciem czasowem niemal całej b. Galicji wraz ze znaczną częścią samego powiatu krakowskiego przez nieprzyjaciela. Rok 1916 jest przełomowym, wykazuje bowiem najniższą liczbę badanych przestępstw, wynoszącą bezmała połowę liczby przestępstw, które były przedmiotem dochodzeń w r. 1913, tj. w ostatnim roku przedwojennym. Za przyczynę, która wywołała w r. 1916 najwyższy spadek liczby przestępstw, pomimo że w tymże roku teatr wojny oddalił się już daleko na wschód i że już powrót i dostęp do miasta były ludności ułatwione, należy uważać ostre pobory mężczyzn do 50 roku życia włącznie, wobec których ostała się w stanie cywilnym zbyt mała ich liczba, na dobitek podeszła wiekiem, tem samem mniej już pochopna do przestępstw. W roku następnym tj. w 1917 wzrost liczby przestępstw, rozpatrywanych przez sąd, wynosi z górą 50% liczby ich z r. 1916, w latach zaś następnych, tj. w r. 1918, 1919 i 1920, liczba ich dochodzi do podwójnej niemal liczby ich z r. 1913, tj. ostatniego roku przedwojennego. Ten nagły i tak znaczny wzrost częstości przestępstw, przewyższający wielokrotnie coroczną zwyżkę częstości przestępstw w latach przedwojennych, nie daje się niczem innem wytłumaczyć, jak tylko rozszerzeniem się deprawacji etycznej wśród ludności wskutek długiej wojny. Deprawacja ta jest zrozumiała i dlatego społeczeństwo szybko i łatwo się z nią pogodziło. O rozbójnictwie i bandytyzmie mówiło się w czasach przedwojennych jako o zdarzeniach dawno minionej przeszłości, możliwych tylko w społeczeństwach bardzo pierwotnych, tymczasem teraz są one zjawiskiem codziennem i nieuderzającem. Dawniej samo ogłoszenie a nie wykonanie wyroku śmierci wywoływało uczucie grozy, obecnie rozstrzeliwania z mocy wyroku sądów doraźnych przyjmuje się do wiadomości z uczuciem ulgi. Człowiek, któremu na frontach kazano zabijać i rabować i za to nieraz go odznaczano, nie mógł łatwo pogodzić się z myślą zaprzestania tych czynów po powrocie do swego domowego zacisza, zwłaszcza gdy miał naturę pierwotną i gdy musiał teraz starać się o zapewnienie sobie najkonieczniejszych środków do życia. Ta ostatnia okoliczność skłania człowieka, odwykłego w szeregach od produktywnej pracy, do kradzieży. Zwyżka ciągła cen za towary, których zapas szybko się wyczerpuje, produkcja maleje a zapotrzebowanie wzrasta, obudzą w człowieku afekt chciwości i czyni zeń oszusta, paskarza (prawie że nowy, przez wojnę zrodzony rodzaj przestępcy) i lichwiarza, pozostawiającego daleko za sobą w tyle potulnego lichwiarza z okresu przedwojennego. Węzły podstawowe dla społeczeństw, na których opierają się małżeństwo i rodzina, rozluźniają się znacznie przez rozdział, trwający w razie dostania się do niewoli np. męża, ojca lub brata, przez czas dłuższy. Na tem tle wyrasta wiarołomstwo, cudzołóstwo, mężobójstwo a nawet morderstwo własnych rodziców. Tak więc wojna wywiera niewątpliwy wpływ na częstość a nawet na formę zbrodni.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Leon Wachholz.